wtorek, 4 listopada 2014

HALO? Halloween :)

Teraz dla odmiany zamiast filozoficznych refleksji 'na temat' pochwalę się Wam co stworzyłam dla Zuzu na Halloween'owy bal w przedszkolu.
Koncepcja jak zwykle była prosta- szybko, tanio i oryginalnie;)
Kieca czarownicy powstała z mojej starej bluzki, spódnicy i rajstop. Kapelusz za sponsorował dziadek.
Szybkie zwężanie bluzki, pocięcie rajstop i kiecki oraz doszycie paru elementów do siebie nawzajem dało efekt jaki możecie podziwiać na zdjęciu. Całość dopełnił makijaż rodem z horroru ; )
Efekt dla mnie ale przede wszystkim dla Zuzu był zadowalający :)
A Wy co sądzicie?
Cukierek czy psikus?

PT

Za, Za..., Za..., i jeszcze raz ZA!

Ludzie!!! Z jednej strony atakuje mnie kościotrup w kiecce postury Anji R. Z drugiej Blogerki-gainerki, feedersi i inne tego typu mega postacie. A ja??!! Ni jak nie wpisuję się w żaden z tych 'kanonów piękna' ... I teraz powiedzcie mi co ja mam ze sobą zrobić? Bo jak by nie patrzeć dla jednych jestem soooooro za duża a dla innych o wieeeele za mała. Z internetu wciąż atakują mnie 'dietą cud' i fast foodami . A dziś moja za chwilę dorastająca córka pyta się mnie jak wygląda normalny człowiek skoro ciągle widzi i słyszy tylko o ludziach 'za...' - ZAchudych, ZAgrubych, ZAdużych, ZAmałych... Tłumacze jej, że ludzie są różni i td ale przed całym światem jej nie uchronię ( i nawet nie zamierzam tego robić). 
Nasi rodzice mieli o wiele łatwiej. W ich czasach modelki były chude ale nie kościste a otyli byli chorzy a nie przeżarci hambuksami. Teraz mamy czasy skrajności i to pod każdym względem i w każdej dziedzinie. 
Niestety każda 'normalność' dziś jest coraz bardziej anormalna...
Z jednej strony Zuzu ( bo to o niej właśnie tu mowa) doskonale wie ( przynajmniej mama tak ową nadzieję), że dla mnie i wszystkich tych, którzy powinni się liczyć w jej obecnym życiu jest dziewczynką 'w sam raz'. Boję się jednak dokąd ten świat zmierza... Dosłownie 'za chwilę' moja pierworodna trafi do dżungli zwanej 'szkoła', gdzie niestety spora część młodzieży ocenia przez pryzmat wzorów lansowanych w TV. A wtedy jej dobre serce, kultura osobista czy posiadana wiedza będą niczym wobec ciucha z oryginalną metką czy trampek za tysiąc złotych. Dodatkowo zderzy się z postrzeganiem ludzi w uproszczony sposób- jesteś ładny- chudy, zgrabny= jesteś fajny, masz defekt w postaci krzywego nosa, odstającego ucha czy piegów= nie jesteś fajny. 
Tak wiem, wiem przecież Wy wszyscy uczycie swoje dzieci , że tak nie można oceniać, że nie ciuchy są najważniejsza ani wygląd zewnętrzny. I właśnie dlatego siedzicie całymi godzinami szykując się na wyjście do warzywniaka ( jak to można wyjść bez kilograma tapety, wystylizowanej żelem fryzury) a do 'ciorania' po podwórku zakładacie dzieciakom najnowsze 'najacze' i bluzę od 'adasia'. 
Za każdym razem przed lustrem naciągacie sobie twarz, narzekacie na zmarszczki, to , że się starzejecie i chcielibyście to powstrzymać , nabijając się w tym samym czasie z aktorki, która używa botxu.
Dziecko nie musi słyszeć, wystarczy, że widzi co następnie naśladuje w przyszłym , życiu. Z czasem potwierdza mu to TV, internet oraz rówieśnicy w szkole. 
Taki mamy świat moi drodzy. Staram się to ogarniać moim rozumkiem jak tylko mogę najlepiej. 

UMIAR- to słowo na dziś ;)
Tu i ówdzie mam za dużo, tam i siam mogła bym mieć więcej ale wolę rozmyślać nad tym w co i kiedy pobawię się z córkami. A swoje kompleksy roztrząsać bez ich udziału. Będą miały na to czas aby słuchać o dietach cud;) Na razie wiedzą , że trzeba jeść owoce i warzywa, bo są zdrowe i mają witaminy, że maluje się po coś- przebranie na bal, praca i na jakąś okazję- ważna kolacja, uroczystość,  a nie dlatego , żeby być ładnym ( to co znaczy, że nieumalowany to nie ładny?)
Chcesz mieć tolerancyjne i 'normalne' dziecko to pokarz mu co jest normą i co znaczy tolerancja;)
Marchewka, ziemniaki i sałata nie obrażą się jak pójdziesz do nich nieumalowana. A piaskownicy jest obojętna marka ciuchów Twojego malucha. I uwierz , za każdym razem kiedy kiedy naśmiewasz się z cygana, chińczyka czy kogoś w okularach lub rzucasz komentarz w stylu 'ten gruby, łysy z ugrupowania X to idiota' Twoja pociecha to widzi i rejestruje. Po czym dowiaduje się od ciebie, że ludzi trzeba lubić za to jacy są 'w środku' a nie kim są i jak wyglądają... 
Sprzeczna informacja to żadna informacja. 

Miłego myślenia ;)

PT
Natknęłam się dziś na artykuł 
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/3-szczepionki-dzieci-ktore-powinny-byc-absolutnie-zakazane-2014-10
a oto mój 'odzew':

Szanuje zdanie innych i ich opinie i 'za' i 'przeciw' ale tak szczerze ile znacie dzieci, które są chore 'po szczepionce' na którąś z wymienionych przypadłości?? z tego artykułu wynika , że w nie których przypadkach zachorowalność wzrosła o ponad 300% świetnie a teraz sprawdźcie jakie inne czynniki powodują te choroby itp i ile na prawdę jest zachorowań w skali świata w liczbach nie procentach. Idąc tym tokiem myślenie przestańmy chorym na raka podawać chemię i radio terapię - są w 100% toksyczne. Nie mówię, żeby zaraz szczepić na wszystko i przeciw wszystkiemu. Proszę jedynie o odrobinę rozwagi i zdroworozsądkowego myślenia. Pomyślcie , że nie szczępiąc swoich dzieci zagrażacie te innym maluchom. Wasze dzieci są bardziej na rażone na zachorowanie i 'rozniesienie' danej choroby dalej. , a w 'przyjaznym środowisku' czyli takim bez szczepionkowym , cóż rozwinie się w najlepsze i niestety prawdopodobnie w najgorszej postaci. Zaraz usłyszę, że dzieci nie chorują choć nie są szczepione. Ok , spoko a nie wpadliście na pomysł ,że to zasługa tych szczepionych , w których towarzystwie się obracają? Są szczepione więc nie roznoszą paskudztwa na które wsza pociecha szczepiona nie była. W tym wypadku zgadzam się z opinią mojego pewnego znajomego, który jest lekarzem ale i ojcem dwóch dziewczynek- powinno się zabraniać chodzić do przedszkola dzieciom nieszczepionym. Niech mają własne placówki i zobaczymy po jakim czasie zmiękną rodzice. Nie chcesz szczepić ok to Twój wybór pamiętaj tylko o konsekwencjach dla ciebie, twoich dzieci i reszty
moja refleksja na dziś :)

PS : szanujcie zdanie innych lecz miejcie też własne ;)

PT

W końcu ...

W końcu się zabrałam i postanowiłam zebrać w jednym miejscu moje przemyślenia, refleksje, 'dzieła' większe i mniejsze oraz inne 'cuda' , którymi chcę się z Wami podzielić.

Co tu znajdziecie? hmmm.... Wszystko! :-)
Postaram się Wam tu opisać mój mały- wielki świat.

Czemu Wzka?  A czemu nie ? To całkiem smaczne ciastko :-)
 A tak serio W to Wiki, Z to Zuzu - moje centrum wszechświata czyli moje córy ;) To one właśnie napędzają mnie do działania, mniej lub bardziej twórczych przemyśleń i wszystkich szaleństw jakich się w życiu podejmuję.

No to moi drodzy do dzieła i na podbój internetu :)



PT